W maju Splocik przygotowała
1. Przysłowie
Ręka pracuje, głowa rozkazuje.
2.Cytat
"Podstawowe składniki kreatywności są dokładnie takie same dla wszystkich: odwaga, czary, pozwolenie, wytrwałość, ufność - a te elementy są dostępne dla wszystkich. To wcale nie oznacza, że twórcze życie zawsze jest łatwe, oznacza natomiast, że twórcze życie jest możliwe." - Elizabeth Gilbert
Czy też tak macie, że znajdujecie w swoich skarbach, na półkach, w szufladach coś o czym całkiem zapomniałyście. Ja tym razem byłam w szoku. Kiedyś kupiłam włóczkę 100%bawełny na spódniczkę, którą chciałam zrobić na szydełku. Kupiłam i odłożyłam na kiedyś. Zajęłam się haftem, szyciem, biżuterią i trochę scrapbookingiem. Kiedy pojawiły się wnuki wróciłam też do drutów. Przypomniałam sobie o tej bawełnie. Ile było szukania, denerwowałam się, że nie mogę znaleźć, gdzie ja to schowałam, ale wytrwałość popłaca. Znalazłam i wyobraźcie sobie, że był tam też paragon z 2013r. Szok jak ten czas leci.
Na stronie Drops Desing znalazłam wzór spódnicy, ale na drutach a nie na szydełku, Drops 161-19 Spring Break. Pięknie rozpisany model. Druty w ręce i oto co powstało.
Wiedziałam, że zabraknie mi bawełny, ale nie spodziewałam się, że tej co mam już nie produkują Cheval Blanc Sunny. Dokupiłam z innej firmy Gazzal Giza, kolor podobny, tylko bardziej błyszcząca.Pierwsza przymiarka, brakuje tylko podszewki.
Prześliczna! No to włóczka dojrzewała aż nabrała odpowiedniej mocy. Bo prjekt cudowny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka ❤️❤️❤️ Uwielbiam kiecki - też muszę sobie kiedyś jakąś zrobić
OdpowiedzUsuńJaka piekna, podziwiam za wytrwałość, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniała spódnica. :)
OdpowiedzUsuńWłóczka poczekała na swój czas i doczekała się pięknej przemiany. :)
Tylko kto wykazał większą cierpliwość?
Włóczka, czekając tyle czasu, czy Ty, przerabiając ją w świetne odzienie...
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Piękna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna spódniczka, Mariolciu.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Oj tak, czas leci szybko. Dobrze, że są paragony. I zdjęcia z datą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka wyszła! Jeszcze ładniejsza, niż oryginał!
OdpowiedzUsuńFakt czas zapierdala niemożliwie. Spódnica Ci wyszła rewelacyjna choć podziwiam za te druty . Niby też działałam w tej dziedzinie ale chyba już nie te czasy co kiedyś. Teraz głównie dziergam na szydełku ale może i do drutów wrócę. Nauczyłam się że nigdy nie mów NIGDY bo czas nam płata takie figle o jakich nam się nie śniło. Mam nadzieję że w tej spódnicy pochodzisz jakiś czas zanim ją sprujesz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I brawo! spódnica wyszła świetnie:) a czas przecieka nam przez palce, tylko po co? pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚciegi znajome, ale fajnie zestawione i spódnica wyszła super. Dla mnie to normalne, że włóczka decyduje o jej zastosowaniu. Po to robimy próbki dziewiarskie, by wybrać najodpowiedniejszy wariant. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńWow, wielkie brawa, śliczna spódnica :)
OdpowiedzUsuńTaka dzianinowa spódnica chodzi za mną od dawna. Chyba z dekadę temu Antonina na swoim blogu pisała jak zrobić taką prostą i od lat noszę się z zamiarem wydziergania takiej. Twoja jest bardzo ładna, lubię szarości. Może moje oczy już nie takie dobre jak kiedyś, ale nie widzę dwóch różnych włóczek.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna spódniczka. Śliczny wzór.
OdpowiedzUsuńWow, wspaniała spódniczka. Aż trochę zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńSzacun, śliczna jest !
OdpowiedzUsuń