Udało mi się ukończyć pamiątkę komunijną. Zostało imię, data uroczystości oraz dopasowanie ramki.
Pierwszy raz haftowałam na kanwie ze srebrną nitką i niestety dwie nitki muliny nie przykryły wszystkich błyszczących sreberek tła.
Właściwie to wada całości haftu, ale mnie się podoba, fajnie prześwituje w niektórych miejscach.
A teraz zaczynam następną, identyczną i też na kanwie ze srebrną nitką. W tym roku mamy w rodzinie dwie komunie.
To dopiero mój trzeci post w tym roku, jakoś tak zeszło, styczeń przemknął tak szybko.
Mam mało robótek do pokazania w całości, skończonych. Coś tam działam, zaczęłam, zrobiłam w połowie, kończę.
Robię trzy projekty jednocześnie, haft krzyżykowy, robótka na drutach i szydełku.
Każdego dnia powstaje kilkadziesiąt krzyżyków, kilka rzędów na drutach i kilka okrążeń szydełkiem.
Co robię?
Haftuję pamiątkę komunijną na białej kanwie ze srebrną nitką.
Dziergam na drutach szal do mojej weselnej kreacji.
A na szydełku powstaje prezent dla panny młodej. Kto zgadnie co z tego powstanie?