Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 24 marca 2014

Ufoki czyli wielkie zaległości

Zaczęłam nowy hafcik i zostałam zrugana przez własną mamę "haftujesz, haftujesz i nic z tego nie powstaje, nic nie kończysz, gdzie ty masz te wszystkie prace". Lubię haftować, wręcz kocham krzyżyki, większość prac zaczynam i kończę, ale gorzej z ich zagospodarowaniem. Zrobiłam listę moich ufoków:
1.Ostatni hafcik, wieniec z róż i fiołków (początek), przeznaczony do ozdobienia pudełka na drobiazgi
2.Haft w różyczki na czarnym tle przeznaczony na etui
3.Haft przedstawiający papugi przeznaczony na poduszkę
4. Czerwone serce przeznaczone na poduszkę
5.Dama w kapeluszu przeznaczona na torebkę
6.Herbaciana róża przeznaczona na poduszkę
7.Kwiaty przeznaczone na poduszkę
8.Mikołaj na saniach przeznaczony na makatkę
9.Ażurowa pisanka
10.Wielkanocny baranek
11.Kwiaty na czarnym tle przeznaczone na torebkę
12.Słonecznik przeznaczony na poduszkę
13.Obrazy czekające na ramki
 
14.Hafty nieskończone 

Nie sądziłam, że tyle się tego zebrało. Może ta lista mnie zmotywuje i wszystko po kolei zostanie uszyte lub oprawione oraz wyhaftowane do końca. Trzymajcie za mnie kciuki:) 


10 komentarzy:

  1. Cudne hafty !!! Na pewno zostaną świetnie zagospodarowane.
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam troszkę podobnie - kilka hafcików czeka na zagospodarowanie, jakoś tak brak mi czegoś tam aby doprowadzić do finału:(
    Hafciki śliczne i dopinguję w ich wykorzystaniu - czekam na fotki:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazbierało się tego sporo! I naprawdę żal, że nie widzą światła dziennego, bo to piękne hafty :).
    Ale ja też tak mam, że cieszy mnie samo haftowanie, a niekoniecznie musi być z tego potem jakiś pożytek :). Jednak zrobiłam niedawno remanent swoich haftów i doszłam do wniosku, że nie ma sensu, żeby to tak wszystko poniewierało się po szufladach... trzeba wziąć się w garść i jakoś to zagospodarować...

    OdpowiedzUsuń
  4. Hafty piękne, kochana, musisz się zmotywować i coś z tym zrobić, bo szkoda żeby leżały gdzieś w zapomnieniu. A może jakąś wystawę zorganizujesz albo "wyprzedaż garażową".
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nazwa UFO znaczy niedokonczony haft, a ja widze, ze wiekszosc dokonczona, wiec wcale tak duzo tych UFOkow nie masz:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że pokazując nam te prace zrobiłaś pierwszy krok do tego by zmotywować się do zagospodarowania tych haftów:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale Ci się uzbierało :)) Wykorzystuj je szybciutko, szkoda, zeby w szafie zalegały :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie zaczyna się robić podobnie - dużo zaczynam a nie wiem kiedy skończę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Ci się tego nazbierało:-) Teraz zamiast brać się za następny hafcik zrób pożytek ze swoich skarbów!
    Pozdrowionka i zapraszam na moje Candy:-)
    http://rodzinnie1.blogspot.com/2014/03/moje-pierwsze-candy.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj to tak jak i u mnie, ty chociaż masz pokończone, ja to mam , niektóre jeszcze daleko w polu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...