Ostatnie dni spędziłam na szukaniu inspiracji w internecie i w moich zapasach z wzorkami. Chciałam zacząć haftować coś ciekawego, innego niż ostatnio, no i mniejszego. Wybór padł na pastereczkę. Hafcik jest delikatny, pastelowy, nostalgiczny i szybko przybywa.
Oto on:
Wyszyłam już troszkę, ale zmieniłam niektóre kolory.
Śliczny obrazek i zabójcze tempo ;o)
OdpowiedzUsuńŚliczna!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudny klimat :)
OdpowiedzUsuńfajniutki wzorek :)
OdpowiedzUsuńSzybciutko ta pastereczka się spod igły wyłania. Bardzo uroczy obrazek, ja też często zmieniam kolory, nie można się przecież zawsze reguł trzymać :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny hafcik. Ja również często zamieniam kolory. Głównie dlatego, że prawie zawsze
OdpowiedzUsuńjakiegoś mi akurat brakuje :)
Piekny motyw ,bardzo kobiecy i jak najbardziej na czasie.
OdpowiedzUsuńHafty, coś dla mnie, jak na razie, zupełnie nieosiągalnego. Piękny, wdzięczny motyw :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzór i piękne kolorki
OdpowiedzUsuńPiękny i subtelny hafcik!
OdpowiedzUsuńOglądając śliczne papużki zobaczyłam inną Twoją pracę. Znajoma Pastereczka! Też ją kiedyś haftowałam i teraz pierwszy raz ją widzę u kogoś innego. Nawet kolorki mamy podobne bo ja również dobierałam na oko.
OdpowiedzUsuń