Kupiłam w Pepco małe przezroczyste pojemniki na koraliki i zaczęło się segregowanie, przesypywanie, podpisywanie... Wreszcie wiem i widzę co posiadam. Okazało się, że mam maleńkie koraliki nieznanej mi firmy i kiepskiej jakości tzn. bardzo nierówne.
Szkoda wyrzucić, a do biżuterii się nie nadają, więc zrobiłam z nich kolejną pisankę wielkanocną. Wyszło jak wyszło, wiedziałam, że koraliki są krzywe.
A teraz obie pisanki:O białej w czerwone kwiaty pisałam Tu.
Świetne pisanki! W koszyczku nie będzie widać jakiś drobnych nierówności koralików.
OdpowiedzUsuńUściski
Podziwiam bardzo obie prace. Uwielbiam takie pojemniki i tez by mi się taka praca z dzieleniem podobała. Za to koralikowa pisanka to dla mnie chińszczyzna. Jest cudna i wcale nie widać że koraliki krzywe są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obie pisanki są rewelacyjne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi piosenkami, są przepiękne :)
OdpowiedzUsuń