Myślałam, że będzie to już ostatnia odsłona portretu Papieża Jana PawłaII, ale nie, będzie jeszcze jedna. Postanowiłam sama oprawić obraz i tu zaczęły się schody. Portret wyhaftowany, ramka kupiona, ale passe partout brak. Szukam, jak już oprawię to się pochwalę swoją "zręcznością".
Ramka tylko przyłożona do obrazu, tak na próbę.
Pięknie wygląda po oprawieniu :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńNaprawdę będzie piękny portret, już to widzę :)
OdpowiedzUsuńPiękny portret. Ja mam w swoim dorobku dwie podobizny Papieża.
OdpowiedzUsuńSuper i jak szybko ci to wyszło ,,,
OdpowiedzUsuńJak tak patrzę na to Twoje przylozenie do ramy to ja bym nie dawała już passe portu bo ta biala kanwy daje ładną oprawę.
OdpowiedzUsuńPortret wyszedł pięknie, krzyż wygląda na trójwymiarowy, a ramka moim zdaniem biała będzie lepsza od brązowej, pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście z passe będzie pasowało jak ulał! Albo...jak Kasia sugeruje...trzeba by tylko ładnie zakończyć kanwę.
OdpowiedzUsuńA portret rewelacyjny!
Piękny Ci wyszedł i ramka trafiona :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudnie wyszło!
OdpowiedzUsuńRamę też piękną wybrałaś - trzymam kciuki byś znalazła to passe-partout.
Dziękuję za pomoc mailową :)
Piękny portret! Obraz aż się prosi o passe partout, ale chyba bez docinania na wymiar chyba się nie da rady, bo dość mało miejsca zostało po bokach obrazu. Rama bardzo ładna i idealnie dopasowana.
OdpowiedzUsuńObraz efektowny, widać, że się napracowałaś. Po oprawieniu będzie przyciągał wzrok.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft. Podziwiam zawsze osoby ,które wyszywają tło, ja zawsze go unikam, albo po prostu nie wyszywam.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł. Jak zdjęcie wygląda. Cudowna praca.
OdpowiedzUsuńPiękny haft.
OdpowiedzUsuń