Robótkami ręcznymi zajmuję się od zawsze. Jestem fanką haftów krzyżykowych i gobelinowych. Każdy wyczarowany obraz daje mi dużo radości i satysfakcji.Oprócz obrazów wyszywam poduszki serwetki i inne ozdoby. Haftując uwalniam się od stresów i zmartwień. Interesuje mnie też biżuteria koralikowa i scrapbooking. Haftowanie i szycie to nie tylko pasja, ale i radość życia.
czwartek, 22 marca 2012
TUSAL marcowy
Nadszedł marcowy nów, a co za tym idzie pokaz słoiczka.
Zakwitły u mnie fiołki alpejskie, więc słoiczek zawędrował w ich pobliże.
Piękne dekoracja!A co do datur to od marca-właśnie dzisiaj pierwszy raz-podlewam nawozem do datur.Przez cały czas dopóki kwitną dzień w dzień podlewam nawozem.Jest to trochę męczące ale jak chce się mieć kwiaty ładne to trzeba.A jesienią ścinam wszystko zostawiając tylko jakieś 20 cm od donicy i wstawiam do piwnicy.I tak stoją do lutego.Potem je wynoszę i pomału zaczynam podlewać wodą i na dzień wystawiam na dwór a na noc wnoszę.Jest co robić ale kocham te kwiaty...Pozdrawiam.
Piękne towarzystwo ma słoiczek!
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiony słoiczek wśród kwiatów - super!
OdpowiedzUsuńMusze sobie takigo fiolka sprawic :)
OdpowiedzUsuńCudnie sloiczek w jego towarzystwie sie prezentuje!
piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńprzepiękne masz fiołki:) wieczko słoiczka też ślicznie przyzdobione:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsloiczek pieknie wyglada w takiej scenerii...
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracja!A co do datur to od marca-właśnie dzisiaj pierwszy raz-podlewam nawozem do datur.Przez cały czas dopóki kwitną dzień w dzień podlewam nawozem.Jest to trochę męczące ale jak chce się mieć kwiaty ładne to trzeba.A jesienią ścinam wszystko zostawiając tylko jakieś 20 cm od donicy i wstawiam do piwnicy.I tak stoją do lutego.Potem je wynoszę i pomału zaczynam podlewać wodą i na dzień wystawiam na dwór a na noc wnoszę.Jest co robić ale kocham te kwiaty...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkwiatki pięknie Ci zakwitły:)
OdpowiedzUsuń