poniedziałek, 19 grudnia 2011

Haftowana bombka

Ostatnio miałam kłopoty z robieniem zdjęć, popsuł mi się aparat. Moi panowie stwierdzili, że nic nie da się z nim zrobić, a naprawa będzie droższa niż nowy. Syn rozebrał go na części, mąż złożył w całość i tu zaskoczenie  zaczął działać, chociaż wydaje mi się że robi gorsze zdjęcia. 
Moim kolejnym prezentem pod choinkę jest haftowana bombka, wykonana według kursu z Haftów Polskich z 2010r. Potrzebna styropianowa kula o średnicy 15cm, czerwona kanwa, mulina, stojak
i ozdobne tasiemki:


 

16 komentarzy:

  1. Piękna bombka. Wielkie brawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo a tu widzę pomysł żeby nie było marszczeń na bombce z kanwy, trzeba ją pociąć! że też nie wpadłam na to wcześniej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ta bombka. Pomysł na pocięcie i zrobienie tylu haftów cudny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, śliczności, ale pracy przy niej niemało, hafciki tak pięknie pełne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna bombka, ale się napracowałaś przy niej. Ja wytrzymuję do połowy robótki haftowanej a potem odkładam na bok i leży czekając na powrót ochoty. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja bombka to prawdziwe cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna, małe dzieło sztuki

    OdpowiedzUsuń
  8. Przygotować pół miarki radości,
    szczyptę pogody ducha, kwartę serdeczności,
    dwanaście centymetrów uśmiechu, kilogram życzliwości,
    pięć gramów dobrego humoru, miłości ze dwie garści,
    odrobinę szaleństwa, 3 łyki szczęścia,
    dwie łyżki wolnego czasu, garstkę otwartości
    oraz cały zapas Wiary, Nadziei i Miłości.
    Całość wymieszać energicznym ruchem,
    2 razy zakręcić przy tym brzuchem,
    długo podgrzewać w cieple domowego ogniska,
    i patrzeć jak radość wśród bliskich rozbłyska.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale cudeńko zrobiłaś. To jest pracochłonna praca, tym bardziej podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam i podziwiam.Jakiego kleju uzywasz i jakiej wielkosci sa bombki,jaki rozmiar kanwy.pozdrawiam.zofia

    OdpowiedzUsuń